Żeby być prezydentem Warszawy, trzeba być kimś więcej, niż sprawnym menedżerem własnych interesów. Od osoby na takim stanowisku wymaga się przede wszystkim, aby była wysoce etyczna, co w praktyce Prezydenta oznaczać powinno przewagę myślenia w kategoriach dobra publicznego, realizowanego na posadzie fundowanej za pieniądze publiczne, nad myśleniem w kategoriach interesu osobistego czy rodzinnego, wbrew interesowi publicznemu.
Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie spełnia niestety tego podstawowego kryterium etycznego, jakim jest troska o los mieszkańców Warszawy. Jej hasło wyborcze “Rozwiążę problemy Warszawy” stoi w rażącej sprzeczności z działaniami jej własnej rodziny, która mnoży problemy warszawiaków, zamiast je rozwiązywać.
Jaskrawym przykładem mnożenia problemów przez rodzinę Waltzów jest los warszawskiej kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 w Warszawie. Pan Andrzej Waltz, mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz, sprzedał udziały w tej kamienicy, odzyskane 3 listopada tego roku, zanim jeszcze uzyskał legalny tytuł do ich zbycia. Podobnie postąpili pozostali członkowie rodziny Waltzów, Dominika Waltz i Janusz Waltz.
Nikt z rodziny Waltzów nie zaproponował kupna udziałów w kamienicy mieszkającym w niej lokatorom, a trzeba dodać, że wielu z nich jest najemcami od ponad 60 lat. Zamiast tego sfinalizowano jej przedwstępną sprzedaż spółce akcyjnej z udziałami głównie szwajcarskimi i francuskimi.
Czy tak ma wyglądać etyka prezydencka? Czy po to, jako mieszkańcy Warszawy, mamy prezydenta opłacanego z naszych podatków, żeby w pierwszej kolejności załatwiał interesy zachodnich korporacji, biegłych w spekulacjach dużo bardziej niż warszawiacy?
Zaproponowanie pierwokupu kamienicy lokatorom w niej mieszkającym byłoby prawdziwie prezydenckim postępkiem, rozwiązującym realne problemy najemców. Lecz takie oczywiste rozwiązanie nie przyszło państwu Waltz do głowy. Przyszła natomiast do głowy niezrozumiała dla lokatorów sprzedaż kamienicy obcemu kapitałowi, w wielkim pośpiechu i tajemnicy biznesowej.
W ten sposób państwo Waltz dorzucili problemów, z jakimi będa się borykać władze miasta, gdyż spółka akcyjna, która przejęła kamienicę i administrowanie nią, już rozpoczęła planowy “odstrzał” lokatorów, którym trzeba dać lokale zamienne, a tych władze miasta nie posiadają.
Typowa procedura “odstrzału” polega na szokowym podniesieniu czynszów, a gdy lokatorów nie stać, aby je płacić, dokonuje się eksmisji “materiału ludzkiego” do przestrzeni życiowej o powierzchni 6 m2. To jeszcze nie Oświęcim, ale już na pewno cela. W dodatku nawet takich celi miasto Warszawa nie posiada, a kolejka oczekujących na nie wydłuża się, bo nikt nie lubi żyć na peronie. W przypadku kamienicy przy Noakowskiego 16, czynsz wzrósł z dnia na dzień o 400 procent i praktycznie może dalej rosnąć do woli, jak mówią przykłady z innych kamienic.
Rozwiązanie, jakie swoim działaniem proponuje rodzina Waltz i reszta spadkobierców kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16, to zrzucenie rosnącego problemu socjalnego, wynikającego z niejasności i niedoskonałości obecnego prawa komunalnego, na barki miasta, z korzyścią dla zachodniego kapitału. Rozwiązują więc problemy tylko w deklaracjach, bo w czynach je mnożą. Spekulują więc i prawdą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
co za bzdury
tak, najlepiej niech ludzie dalej mieszkają na koszt podatników albo legalnych właścicieli z półdarmo w najlepszych częściach miasta. Za to ja muszę ich dotować ze swoich podatków a też chciałbym pomieszkać w śródmieściu za czynsz 3zł/m2.
to prawda uczciwie by zrobili pozwolili najemcom mieszkać za darmo albo lepiej zbudowali drugą lepszą kamienicę dla nich na czas remontu.
a jak nie oddadzą sami to trzeba im odebrać. Lenin
Mieszkam w budynku zarządzanym przez wspólnotę gdzie właściciele płacą 4zł/m2 a lokatorzy komunalni 6,40 zł/m2 A więc miasto zarabia Nie piszcie o dotacjach do mieszkań komunalnych i mieszkaniu za półdarrmo
Witam,
czy ktoś wie za ile została sprzedana nieruchomość na Noakowskiej 16?
Obiło mi się o uszy kwota 18mil PLN. Czy to prawda ... lub blisko prawdy?
Pozdrawiam
W głowie się nie mieści po prostu i tyle. Co oni z naszą Polską robią:(
A za wujka i dziadka tez Pani Waltz odpowiada? Sorry, ale skoro to zrobil jej mąż to co najwyzej on moze byc uznany za winowajcę. Zakładając ze sprzedaż swojej własności komuś kto ma zamiar zapłacić jest faktycznie czynem nieetycznym. Rozumiem, ze lokatorzy, których teraz nie stać na czynsz byli w stanie wykupić swoje mieszkania?
Powtorka Rewolucji Francuskiej potrzebna koniecznie w Polsce , inaczej Nas zniszczą !!
Tak wygląda kapitalizm bez ludzkiej twarzy.Pieniądz ma wyższą wartość od życia ludzkiego. Ile warte jest życie ludzkie w Polsce? Czy jego wartość zależy od stanu konta posiadacza? Rządzi nami partia degeneratów moralnych z abberacją systemu wartości.
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz